przeczytaj uważnie poniższy tekst.
-No, teraz to już na pewno jesteśmy na wrzosowisku -powiedziała pani Medlock.Latarnie rzucały trochę światła na nierówną, złą drogę, która była jakby przecinką w gąszczu krzaków i czegoś nisko rosnącego, co się kończyło dopiero gdzieś na horyzoncie. Zerwał się wiatr, który wydawał dziwne poświsty, przeciągłe i dzikie.
-Czy to... czy to jest morze? -spytała Mary swą towarzyszkę.
-Nie, to nie morze -odparła pani Medlock - ale też nie pola ani góry, tylko nie kończące się dzikie pastwiska, gdzie nic nie rośnie prócz janowców i wrzosów i gdzie nic nie żyje, prócz dzikich kucyków i owiec.
-A mnie się wydaje, że to brzmi jak morze, gdyby tutaj było -powiedziała Mary.
-Szumi zupełnie tak samo.
-To wiatr jęczy w zaroślach. Na mój gust to dosyć dzikie i pustynne miejsce, choć mnóstwo ludzi je lubi, zwłaszcza gdy kwitną wrzosy.Jechały tak coraz dalej w ciemność. Deszcz ustał, ale zerwał się silny wiatr, który świszczał i wydawał niemiłe odgłosy.
Następnie odpowiedz na kolejne pytania.